Polisolokaty. Opłata likwidacyjna.
Wbrew temu, co twierdzą firmy ubezpieczeniowe zerwanie polisolokaty nie musi wiązać się z wysokimi opłatami i rezygnacją ze zgromadzonych pieniędzy.
Okazuje się, że umowy dotyczące utworzenia i prowadzenia polisolokat bywają bezprawne i zawierają tak zwane klauzule niedozwolone. Duża liczba wygranych spraw sądowych dowodzi, że nie musisz się pokornie godzić na wysokie opłaty likwidacyjne i kary umowne.
Jeśli chcesz zerwać polisolokatę i uniknąć opłaty likwidacyjnej lub odzyskać swoje pieniądze, napisz do nas, bezpłatnie przeanalizujemy Twoją sytuację i powiemy, co robić dalej:
Osoby, które zakładają polisy z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym, czyli polisolokaty, a następnie je zrywają, zostają obciążone znacznymi kosztami. To tzw. opłata likwidacyjna naliczona przez zakład ubezpieczeń. Wynosi ona często ok. 90% kwoty, jaką ubezpieczony powinien otrzymać. Czasem towarzystwa konstruują umowy w taki sposób, aby klient stracił nawet 100% kapitału znajdującego się na polisolokacie, gdyby zechciał rozwiązać umowę i odzyskać całą kwotę.
Nasza kancelaria świadczy pomoc w zakresie dochodzenia praw związanych z zamknięciem polisolokaty oraz błędnie naliczonej opłaty likwidacyjnej.
Jak dochodzić roszczeń w sprawie polisolokat?
Podstawę dochodzenia roszczeń wobec UFK stanowi powołanie się na praktykę tzw. „misselingu”, czyli nieuczciwe praktyki rynkowe. Przepisy te zostały omówione w ustawie o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym z 2007 r. Umowę na lokatę można bowiem uznać za nieważną, jeżeli ubezpieczyciel gwarantował bezpieczny zysk, możliwość rezygnacji z usługi w każdym momencie i wypłacenie całości wpłaconych środków, itp. Opłata likwidacyjna jest również uznawana za bezprawnie pobraną, jeżeli klientowi nie przekazano warunków ubezpieczenia ani regulaminu funduszu czy też tabeli prowizji.
Czym właściwie są polisolokaty?
Tym terminem określa się produkty finansowe, które łączą w sobie cechy ubezpieczenia na życie i dożycie oraz ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego. Były one reklamowane jako bezpieczne inwestycje, które pomagały ponadto uniknąć niektórych podatków. Instytucje oferujące opisywane produkty pomijały jednak kwestię prowizji oraz liczbę i wysokość rozmaitych opłat: wstępnej, likwidacyjnej. Znaczna część składek była następnie lokowana przez banki w inwestycjach wysokiego ryzyka. W niektórych przypadkach, jeśli klient nie był w stanie na czas kilkukrotnie uiścić opłaty składkowej, kapitał zgromadzony na polisolokacie przepadał niemal w całości.
Umowy dotyczące utworzenia i prowadzenia polisolokaty mogły być zawierane na okres trwający od kilku do nawet kilkudziesięciu lat – nie dziwi więc, że w tym drugim wypadku klienci banków z różnych względów (np. ze względu na zbyt dużą składkę w skali roku) z czasem zmieniali zdanie i chcieli wcześniej wycofać zgromadzone środki.
Kto może uzyskać zwrot opłaty likwidacyjnej?
Kolejne wyroki sądowe wydawane w sprawach polisolokat stwierdzały, że banki bezprawnie narzucały na swoich klientów obowiązek zapłaty tak wysokich opłat przy likwidacji konta. Koszty były tak wysokie, że niejednokrotnie ludzie tracili znaczną część swojego majątku zainwestowaną w dany fundusz.
Osoby, które były zmuszone uiścić opłatę likwidacyjną przy rozwiązaniu umowy, mogą dochodzić swoich praw w sądzie i wykazać, że działania banku były nielegalne. Powinny pamiętać o tym także osoby, których umowa wciąż obowiązuje. Widmo kary umownej w postaci bardzo wysokiej opłaty likwidacyjnej z pewnością odwiodło wielu klientów od rozwiązania umowy. Pamiętajmy jednak, że bank nie działa w granicach prawa, zmuszając swoich klientów do zrzeczenia się tak dużej części swoich własnych oszczędności. Co więcej, do odzyskania jest nie tylko kwota, którą zainwestowaliśmy na przestrzeni lat, lecz także przysługujące nam odsetki.
O czym pamiętać przy rozwiązaniu polisolokaty?
Jeśli chcemy uniknąć opłaty likwidacyjnej lub odzyskać kwotę, którą musieliśmy uiścić w przeszłości, należy odpowiednio się przygotować do rozmowy z bankiem lub towarzystwem ubezpieczeniowym, z którym mamy podpisaną umowę. Zadbaj o to, aby mieć ze sobą umowę, którą chcesz rozwiązać – jest to podstawowy dokument, który potwierdza relację istniejącą między Tobą, a drugą stroną. Jeśli z jakiejś przyczyny nie możesz znaleźć umowy, skontaktuj się z ubezpieczycielem lub bankiem z prośbą o wydanie jej kopii.
Nie zapomnij również, aby zebrać dokumenty potwierdzające Twoje prawa do danego funduszu oraz wykazujące, że jesteś prawidłowo rozliczony/a z instytucją. Możliwe, że w trakcie rozmów z pracownikiem trzeba będzie przedstawić liczbę odciągniętych składek, a także ich wysokość.