Zarząd dróg zapłacił za swoje zaniedbanie! Zapadnięta studzienka stała się podstawą do wypłaty 3800 zł odszkodowania.

Zakład UNIQA: 0 zł

Wywalczyliśmy: 3800 zł (skręcenie kostki)

NASZA WYGRANA SPRAWA – ODSZKODOWANIE OD ZARZĄDU DRÓG W OLSZTYNIE

Klientka przewróciła się na nierównościach. Doznała rozstroju zdrowia. Zarząd Dróg w Olsztynie i jego ubezpieczyciel wskazywali, iż odpowiedzialność za wypadek ponosi właściciel studzienki telekomunikacyjnej. Odmówili wypłaty odszkodowania. Skierowaliśmy pozew do sądu. Podczas procesu udowodniliśmy, że zarząd dróg w toku przeglądów powziął informację o złym stanie chodnika. Nie zrobił jednak nic w tym kierunku. Nie skierował też korespondencji do właściciela studzienki. „W konsekwencji w ocenie Sądu można zarządcy drogi przypisać winę w postaci niedbalstwa, w wyniku którego doszło zdarzenia będącego przedmiotem niniejszego postępowania.”

Zarządca posiadał informację o złym stanie chodnika, jednak nic z tym nie zrobił. Przeprowadzał przeglądy, w których wyraźnie była zaznaczona usterka. Nie postawił jednak żadnego ostrzeżenia, nie naprawił chodnika, nie wysłał pisma do właściciela studzienki.

KTO ODPOWIADA ZA STUDZIENKI NA CHODNIKU?

W tej sprawie ważne było ustalenie, kto zapłaci odszkodowanie za przewrócenie się na chodniku. Zarządca drogi zrzucał odpowiedzialność na Orange. Wskazywał, że to jej poprzednik prawny postawił studzienkę i powinien ją utrzymywać. Wydawało się, że urzędnicy mają rację. Przecież zgodnie z przepisami dotyczącymi dróg publicznych utrzymanie studzienki należy do jej właściciela.

Wokół studzienki chodnik był nierówny, pofałdowany. Stwarzał duże zagrożenie dla pieszych. Nieostrożny krok mógł spowodować upadek. Takiego pecha miała właśnie nasza Klientka.

Poprosiliśmy o protokoły przeglądów. Taki dokument powinien znajdować się w każdym zarządzie dróg. Z protokołów wynikało, że zły stan chodnika był stwierdzany corocznie. Od lat zarządca chodnika wiedział o tym, że jest on zaniedbany i niebezpieczny. I nic z tym nie robił. Nie wysłano żadnego pisma do Orange. Nie przeprowadzono naprawy chodnika. Mało tego, nie zamieszczono żadnego ostrzeżenia.

Wszystkie te okoliczności wykorzystaliśmy w sądzie. Wyrok sądu nie pozostawia żadnych wątpliwości. Odszkodowanie za zaniedbanie przysługuje naszej Klientce, bo zarząd dróg zaniedbał swoich obowiązków.

A kiedy za studzienkę odpowiada jej właściciel, czyli firma telekomunikacyjna albo wodnokanalizacyjna? W przypadku, gdy studzienka została źle wykonana. Nierówności na chodniku wykonają z prac wykonanych przy budowie lub remoncie studzienki. Są także przypadki, gdy studzienka została uszkodzona, na przykład występuje uszczerbek w pokrywie. W takich przypadkach odszkodowanie za potknięcie na chodniku od właściciela studzienki będzie zasadne.

A co, gdy brak pokrywy? Prowadziliśmy sprawy, gdy poszkodowany wpadł do takiej studzienki albo groźnie upadł. Trzeba wówczas ustalić jak długo tej pokrywy nie było, czy ta sprawa była zgłaszana do zarządcy drogi. Wszystko to decyduje o tym, kto zapłaci odszkodowanie za potknięcie na chodniku.

A co z uszkodzeniem samochodu na studzience? Tu znowu mamy podobną sytuację. Musimy udowodnić, kto odpowiada za zagrożenie na drodze. Czy jest to zarząd dróg, czy też właściciel studzienki.

PRZEPIS NA WYGRANĄ SPRAWĘ – DOWODY

Dowody, dowody i jeszcze raz dowody. Dokumenty niezbędne do uzyskania odszkodowania to podstawa sukcesu. Bez nich nie wygrasz. Możesz mieć rację, ucierpieć w wypadku przez zaniedbanie, a przegrać sprawę. Bo nie posiadasz dowodów albo źle je wykorzystasz. W sprawach o odszkodowanie za potknięcie musisz udowodnić sam wypadek. W tym celu musisz mieć świadka, który potwierdzi, że się przewróciłeś. Po drugie, musisz udowodnić dokładne miejsce zdarzenia. Czasami nasi Klienci ucierpieli w wypadku na granicy działek. Dokładne wskazanie miejsca wypadku decyduje o tym, kto zapłaci odszkodowanie. Po trzecie, musisz udowodnić winę. Wskazać, kto zaniedbał swoich obowiązków i dlaczego. A po czwarte musisz udowodnić skutki wypadku. Potknięcie na chodniku najczęściej może spowodować skręcenie kostki, złamanie ręki, złamanie nogi. Można za skutki tych urazów żądać zadośćuczynienia i zwrotu kosztów, jednak trzeba to dobrze udokumentować.

Ważne! Każdy błąd może spowodować przegraną sprawę o odszkodowanie. A w przypadku, gdyż źle poprowadzisz sprawę sądową niemałe koszty…

Co więc zrobić? Na szczęście nie musisz kończyć studiów prawniczych, ani wynajmować drogiej kancelarii. Od lat właśnie tym się zajmujemy. Pomagamy poszkodowanym w wypadkach uzyskać sprawiedliwość i otrzymać odszkodowanie za zaniedbanie od niesolidnej instytucji. Co ważne, nie płacisz u nas za trzaśnięcie drzwiami i wysłanie maila. Wstępna analiza jest zawsze bezpłatna i niczym nie ryzykujesz. Skontaktuj się z nami i sprawdź, czy masz szansę na odszkodowanie.

    Chcesz od razu zacząć starania o wyższe odszkodowanie?

    Napisz do nas - w odpowiedzi wyślemy listę potrzebnych dokumentów i poprowadzimy Cię dalej:



    Klikając przycisk „WYŚLIJ” wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych podanych w formularzu w sposób i w zakresie, o jakich mowa w oświadczeniu znajdującym się pod linkiem

    * Wysłanie dokumentów przyspiesza analizę